środa, 27 czerwca 2012

Rozdział X



*Oczami Vicky *
Strasznie się bałam, jak Louis zawołał mnie aby porozmawiać , wiedziałam że ta rozmowa będzie wiązać się z Harrym , weszliśmy do pokoju. zapanowała cisza, pierwszy raz widziałam tak strasznie poważnego Louisa .
-Vicky .. musimy pogadać ... powiesz co się stało ?- powiedział Lou 
- Ja .. bo .. no ... ja ...agrhhh, zrobiłam tak strasznie głupią rzecz ..słyszysz!? Louis głupią nie nawidzę za to siebie !.- krzyknęłaś a po policzku spłynęła ci łza .
- Vicky,ale jak ja mam wam pomóc ,jak nie wiem o co dokłanie chodzi ,!? Harry nie chce rozmawiać. od razu jak wstał poszedł do domu, pod pretekstem ,że musi coś załatwić a ty płakałaś całą noc ..-powiedział i wstrzymał oddech czekając na odpowiedz. 
-Bo przed waszym przyjściem Harry ... on ..on się mnie zapytał czy coś do niego czuje ,a ja co zrobiłam ?! no co ?! głupia, powiedziałam mu, że nie! ale najlepsze jest to, że sama nie wiem dlaczego to powiedziałam ! on mi sie cholernie podoba słyszysz ?! kocham go zakochałam się w nim od pierwszego spotkania , ale nie chciałam tego przyznać nawet przed samą sobą , ale potem się poddałam bo to było silniejsze. a ja to wszystko spieprzyłam ..potem miałam tak straszne wyrzuty sumienia i chciałam porozmawiać, ale on nie, aż w końcu krzyknął. nie wytrzymałam, było mi tak strasznie wstyd, ale wyznałam mu to ,widać nie potrzebnie , bo już za późno za bardzo go zraniłam .. -powiedziałm i już na dobre się rozpłakałam ..
- Vicky, znam Hazze bardzo dobrze i uwierz jemu tak samo zalezy na tobie, jak tobie na nim , gdy wrócimy do domu cały czas nawija o tobie , nie wyobrażasz sobie jak się cieszył jak wyznałaś mu miłośc mimo że mało kontaktowałaś ... Porozmawiaj z nim przecież widze że sie kochacie.. wiem ,że to nie łatwo praktycznie to samo przeżywałem z Eleanor ale widzisz teraz jest w porządku ,wiem że wam się uda -Lou usmiechnął się i mnie mocno przytulił . Po rozmowie, z przyjacielem? Tak, chyba mogę go tak nazwać. Przecież mi bardzo pomógł. Teraz całe 1D mogę nazwać przyjaciółmi, ale czy Harr... Niee. nie będe o nim myślała. Może Louis mówił to tylko, dlatego, żeby mnie pocieszyć, ale w sumie dlaczego niby miałby mnie okłamywać? Poszłam do kuchni, gdzie wszyscy patrzyli się na nie, a ja zrobiłam wymuszony uśmiech.
- Na co się tak patrzycie ? - powiedziałam, a każdy odwrócił się momentalnie .
Na śniadanie zrobiłam sobie kanapki z ... pasztetem.? tak. tylko to zostało w małej, hotelowej lodówce... Jeszcze wczoraj była cała pełna... Ahh. zapomniałam, o Niallu i jego miłości do jedzenia. Gdy zrobiłam kanapkę, usiadłam przy stole, było cicho, więc postanowiłam to zmienić.
- Co dziś robimy ?- powiedziałam, i się uśmiechnęłam..
- Hmm. no nie wiem, może pójdziemy do kina czy coś.?- odpowiedział niepewnie Liam.
- Do Nando's ! - krzyknął Niall , a każdy zaczął się śmiać.
- Może do jakiegoś klubu ? - powiedział Zayn, popatrzył się na Emmę i śmiesznie poruszył brwiami.
- Hmm. może najpierw pójdziemy do kina, potem do Nando's a potem do klubu ? - Powiedział Louis, na co każdy się zgodził. Po śniadaniu chłopcy pojechali do domu, i za godzinę mieliśmy się spotkać pod kinem. Nagle sobie coś przypomniałam...
- Emma, mam pytanie... - powiedziałam i się uśmiechnęłam.
- Taak.?- Odpowiedziała niepewnie Emma..
- Jest coś między tobą a Zaynem.? - powiedziałam na co Emma się lekko zarumieniła i uśmiechnęła się..
- No w sumie to takk, bo wczoraj na wywiadzie reporterka pytała się kim jestem... a Zayn odpowiedział, że jestem jego... dziewczyną i tak się złożyło,,, że od wczoraj jesteśmy razem.- powiedziała na co ja się uśmiechnęłam.
- Hah, mówiłam, że coś z tego będzie ! - powiedziałam i bardzo mocno przytuliłam przyjaciółkę. ` ogarnęłyśmy się ` . Nie poruszałyśmy tematu Hazzy, bo pewnie znowu bym się rozkleiła... Ta godzina zleciała bardzo szybko, zamówiłyśmy taksówkę, która podjechała pod nasz hotel i zawiozła nas pod umówione kino. Wysiadłyśmy z taksówki i patrzyłyśmy na lewo i na prawo... 

- Pssst. - usłyszałyśmy nagle i zobaczyłyśmy piątkę chłopaków, którzy 
stali pod wejściem do kina w czapkach, kapturach i okularach przeciwsłonechnych.
- Oo cześć ! Nie poznałyśmy was ! - powiedziała Emma..
- Na jaki film idziemy.? - powiedziałam z zaciekawieniem.
- Paranomal Activity 3- powiedział, na co ja zrobiłam wielkie oczy.
- Że co ?! - krzyknęłam, a ludzie którzy wchodzili do kina popatrzyli się na mnie z miną `wtf?`
- No tak. - odpowiedział z zacieszem Lou. Ja strasznie się bałam horrorów, za to Emma, bała się , ale je lubiła. 
- Bilety już kupiliśmy . - Powiedział Zayn i się uśmiechnął .
- To wchodzimy ? - Powiedział Liam, na co niall zrobił minę tylu`Przerażasz mnie człowieku, wyjdź z tąd`
- A jedzenie !? Jak mogliście zpomnieć o jedzeniu !? kto normalny wytrzyma cały film w kinie bez jedzenia !? no kto?! I w tym waśnie momęcie mam na was focha. -Powiedział i zrobił obrażoną minę, na którą każdy wybuchł śmiechem.
- No dobraa, ale kupimy coś do jedzeniaw środku , film się zaczyna za 5 min.
Każdy się zgodził. Niall kupił sobie 3 duże popcorny, 2 dwulitrowe butelki oranżady i dwie paczki chipsóow. Ludzie, któzy przechodzili obok nas patrzyli się cały czas na nas krzywo patrzyli... Na szczęście nikt ich nie poznał. Chłopcy usiadli gdzieś na końcu, ale z brzegu, siedzieliśmy tak ; Niall , Liam, Zayn, Emma, Harry , Ja, Lou. Na moje nieszczęście, a może szczęście.? Musiałam usiąść przy Harrym ... Gdy film się zaczął od początku się bałam, na szczęście miałam obok Louisa , który rozśmieszał mnie przez cały film. Przez chwile siedzieliśmy cicho i akurat był jeden ze straszniejszych momentów w filmie, patrzyłam się cały czas na ekran.. ' bądź dzielna, bądź dzielna ' powtażałam sobie w myślach,  ale wreszcie tak się przestraszyłam, że zaczęłam piszczeć ( w tym momencie nie tylko ja ) i przytuliłąm się do kogoś kto był po mojej prawej stronie... Cała się telepałam. Nie dość, że było mi strasznie zimno, to jeszcze się bałam... Cały czas myślałam, że to Lou, ale się jednak myliłam... był to Harry..
- Ppprzee-nie mogłam mówić, cała się trzęsłam...-ppraszz...amm.- powiedziałam i się od niego "odkleiłam".
- Nic się nie stało. - powiedział i się do mnie uśmiechnął. - Nie jest ci zimno, Vicky? - powiedział.
- Nn..iee.- odpowiedziałam...
- No przecież widzę, że cała się telepiesz, trzymaj moją bluzę,- powiedział, zdjął z siebie bluzę i mi ją dał.
- Dzziękk..ujję. - Powiedziałam i ją założyłam, była za duża, ale bardzo ciepła. Wróć.! Harry się do mnie odezwał ? Może mu przeszło, czy coś... Nie miałam ochoty na film, więc zamknęłam oczy i nie wiem kiedy- zasnęłam..
- Vicky...- ktoś stał nademną .
- Mhmm.- odpowiedziałam....
- Vicky wstawaj ! - krzyknęła Emma, na co ja się od razu podniosłam..
- Co się stało? -powiedziałąm nieogarniętaa. Dopiero teraz się zorientowałam, że byliśy w kinie. Aaa. no tak i nadal mam na sobie bluzę Hazzy.
- No już idę.. - powiedziałąm z niechęcią i wstałam..
- Czyja to jest bluzaa....? - powiedziała Emma i się uśmiechnęła..
- Harrego... Było mi zimno i...- odpowiedziałam, ale ona mi przerwała.
- Hah, dobra, w domu mi powiesz. - Powiedziała i wyszłyśmy, chłopców nie było, więc pewnei już wyszli i czekali na nas przed wejściem. Byłyśmy prawie przy wejśćiu i usłyszałyśmy piski . 
- Pewnie zapomnieli włożyć kaaptury i czapki- powiedziała Emma i się uśmiechnęła.
Gdy doszłyśmy do wyjścia- nie myliłyśmy, chłopcy tam stali i rozdawali autografy.
Chciałam oddać Harremu bluzę, ale dawał komuś autograf. Nagle chłopcy podeszli do nas i powiedzieli :
- jedziemy? - przyjechali tu autem Hazzy..
- No okej.. -powiedziałam i się uśmiechnęłam. Wsiedliśmy do samochodu, ścisneliśmy się . Zayn powiedział, żeby Emma usiadła mu na kolanach, na początku odmówiła ale potem się zgodziła. Słodko razem wyglądali. prowadził Hazza.
- Umm... Harry, gdzie położyć twoją bluzę.? - Powiedziałam na co każdy , opróćz Hazzy oczywiście, się na mnie popatrzył. Ja się zarumieniłam... Jakbym nie mogła tego powiedzieć potem..
- Połóż potem na siedzeniu - powiedział i się uśmiechnął.
- Czy my o czymś nie wiemy?- powiedział Zayn i się uśmiechnął. Harry mu opowiedział o tym w kinie... 
- uuuu.- wypalił nagle Lou na co każdy zaczął się śmiać... Każdy oprócz mnie i Hazzy..
Gdy podjechaliśmy pod Nando's nikogo nie było - co oznaczało, że jest zapewne zamknięte...
- Czemu akurat dzisiaj ?! Czemu !?- Niall krzyczał na całe auto.
-Może jest remont, czy coś ? - powiedziałam na co Niall się prawie rozpłakał. Nie wiedziałam, że będzie to tak przeżywał...
- To gdzie jedziemy ?- Spytałam niepewnie..
- Może do nas?-odpowiedział z zacieszem Liam, każdy się zgodził, a więc pojechaliśy do chłopaców. 




~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~


Heej : 3
Oto następny rozdział. Podoba się.? :D
Następny rozdział dodam, jak będzie
 5 komentarzy pod tym :))

niedziela, 24 czerwca 2012

Rozdział IX


* oczami Emmy *
Teraz w domu zostałam tylko ja i Victoria, i właśnie teraz chciałam ją zapytać, czemu to zrobiła...
- Vicky .. porozmawiajmy ..-powiedziałam niepewnie. 
- Ehh ,no dobrze ..-powiedziała odrazu się smucąc ..
- Dlaczego to zrobiłaś,no wiesz...wczoraj ..?- powiedziałam ostrożnie aby jej nie urazić .
- Nie wiem Emm, naprawdę nie wiem, może to przez alkochol trochę w tedy wypiłam ,normalnie bym takiego głupstwa nie zrobiła , może też dlatego że czasami ludzie brali mnie za nudziare bo byłam spokojna .. nie chciałam żebym wam się znudziła i byście mnie zostawili .. bałam się..- powiedziała Vicky a po policzkach pociekły jej łzy .
- Ej ! nie gadaj głupot kocham cię, jak siostre i nigdy by tak nie było !-krzyknęlam i odrazu ją przytuliłam - tylko proszę nie rób tak więcej ,wiesz jak ja się o ciebie bałam ?
- przepraszam..-powiedziała przez łzy 
- Okej,w porządku a teraz chodźmy się szykować , bo zaraz przyjdadą  chłopcy i jedziemy na ten wywiad. - powiedziałam i poszłyśmy do swoich pokoi, bo miałyśmy się przebrać..

*oczami Victorii*

Chłopcy już po nas podjechali, wsiadłyśmy do czarnej limuzyny. Oczywiście w środku nie odbyło się od śmiechu. Niall prawie zadławił się haribo. Harry zabrał Louisowi marchewkę, a ten się na niego rzucił i zaczął krzyczeć, aby oddał mu miłość jego życia. Zayn przeglądał się w lusterku, a Liam pisał sms z Danielle. Ja i Emma patrząc się na Larrego zaczęłyśmy się strasznie śmiać, Liam i Zayn popatrzyli się na nas i też wybuchnęli śmiechem, gdy już byliśmy na miejscu wszyyscy wyszliśmy z limuzyny, a ja ledwo powstrzymywałam śmiech. W około było wiele paparazzi. Ja szłam przy Harrym , w związku z czym cały czas ktoś podcodził do Hazzy i się pytał czy jestem jego dziewczyną, Hazza nie zwracał na nich uwali i szliśy dalej, Zayn i Vicky dostawali podobne pytania. W około było na prawdę wiele fanów. Pisk był nie do zniesienia. Nie wiem jak oni mogli tak za każdym razem... Na szczęście mieli ochroniarzy.. Gdy już jakimś cudem doszliśmy do tego budynku weszliśy do windy i jechaliśmy na górę. Chłopcy weszli, do pomieszczenia gdzie miely się "przygotować" do wywiadu. NIe powiem. Było tam bardzo przytulnie, jak na takie miejsce. Ja usiadłam na kanapie, Harry usiadł obok mnie. Nagle jakoś dziwnie się poczułam. Zakręciło mi się w głowie. Na dosłownie parę sekund zrobiło mi się czarno przed oczami. "spadłam" na ramię Hazzy. Każdy się na mnie popatrzył.
-Vicky , dobrze się czujesz?!- powiedziała Emma, ze strachem w głosie.
- Taak..- powiedziałam i się "podniosłam" . Harry bardzo zdziwiony tą sytuacją cały czas się na mnie patrzył. - Taaak. Chyba dobrzee. - Odpowiedziałam słabo.
- Może lepiej odwiozę cię do domu?- powiedział Harry z troską w głosie.
-Niee. Nie trzeba . - powiedziałam i znowu mi się zakręciło w głowie, tym razem podparłam się o kanapę, żeby znowu sie " spaść" na Hazzę.
- Zawiozę cię. - powiedział stanowczo Harry i już wstał.
- Nie, na prawdę dobrze się czuje - powiedziałam słabym głosem.
- Na wywiadzie coś wymyślicie, czemu mnie nie ma. - powiedział Harry i już chciał mnie podnieść.
- Nie Harry, nie trzeba. Nie będziesz mnie odwoził do domu, bo się słabo poczułam. Nic się nie stało. - powiedziałam, ale Harremu to nie wystarczyło.
- Trzeba, a jak zemdlejesz?- powiedział Hazza i już mnie wziął na ręce.
- Harry, sama dojdę - powiedziałam i się lekko uśmiechnęłam , postawił mnie na ziemię i odwzajemnił usmiech.. ahh. te jego dołeczki. mogłabym patrzeć na nie godzinami.. On cały jest taki cudowny.. Tak bardzo chciałabym mu to powiedzieć, ale przecież nie mam u niego szans ja taka dziewczyna z pol...
-Vicky idziesz.? - powiedział Harry , a każdy się na mnie patrzył, chyba mówił to już kilka razy a ja się zamyśliłam..
-Taak. Przepraszam. Zamyśliłam się.. - powiedziałam i się lekko zarumieniłam. Uhh. jak ja tego nie lubię. Zauważyłam, że Emma się na mnie patrzy i się uśmiecha , a więc odwzajemniłam uśmiech i poszłam za Harrym. Ale ten budynek był ogromny...
- ymm. Harry ty mnie zawieziesz i wrócisz tu na wywiad, prawda? - powiedziałam, bo nie chciałam, żeby przezemnie nie był na wywiadzie..
- Nie, nie wrócę. Co by było jakbyś zasłabła?- powiedział
- No ale już się dobrze czuję, naprawdę.. A nie chce, żebyś przezemnie nie był na wywiadzie..
- Nie martw się. Wywiadów będzie jeszcze dużo, a ktoś się musi tobą zaopiekować, te 2 godziny. - powiedział Hazza i się uśmiechnął. zaraz , zaraz... 2 godziny ?
- No dobrze, jak chcesz..- powiedziałam, bo już nie chciałam się z nim kłócić.
Wreszcie wyszliśmy z tego budynku  i nagle zrobiło się strasznie głośno, te wszystkie piski.. Paparazzi było teraz jeszcze więcej .. Gdy już doszliśy do auta zrobiło się jakoś ciszej..
- Jak się czujesz ? - powiedział wiecznie uśmiechnięty Hazza. awwwww . znowu te dołeczki.
- Słodkie masz dołeczki. - powiedziałam, uśmiechnęłam się i nagle dotarło do mnie, co powiedziałam. Zarumieniłam się, a Harry się uśmiechnął.
- Dziękuję, za to ty się słodko rumienisz.. - powiedział Hazza a ja niepewnie powiedziałam.
-dziękuję.. - potem już nie rozmawialiśmy, było niezręcznie cicho... 
- Lubisz nasze piosenki ? - Harry wyrwał mnie z przemyśleń jaki to on jest wspaniały..
- Yghm.. szczerze.? Znam tylko jedną... - powiedziałam na co Harry się na mnie popatrzył ze zdziwioną miną..
- Serio ? A jak nas "poznałaś" ? - powiedział, a mi się zrobiło trochę głupio, bo uważałam ich za idiotów.
- Szczerze.? - powiedziałam niepewnie....
-Szczerze. - powiedział Harry i się na mnie popatrzył.. Opowiedziałam mu całą historię z tym wylotem do Londynu, potem o tym jak Emma chciała kupić bilety , o tym co było po koncercie... Tak nawijałam, że się nie zatrzymałam, i nagle wypaliłam..
- Emma jest strasznie zakochana w Zaynie...- Harry się na mnie popatrzył- O kurde, miałam tego nie mówić.. Nie powiesz nikomu.? - powiedziałam błagalnym głosem. 
- Spoko. - powiedział Hazza. - A ty kogo z nas najbardziej lubisz ? - powiedział, ja się zarumieniłam, na szczęście tego nie zauważył,  uratowało mnie jedynie to, że byliśmy już na miejscu. Uff. ale szczęście.
- O ! Harry już jesteśmy ! - powiedziałam , Harry się zatrzymał przed hotelem. Wysiedliśmy z auta, . Weszliśmy do środka..
- No to do łóżka.. - powiedział Harry, ja się na niego krzywo popatrzyłam, a on się lekko zarumienił, co mu się dotychczas nie zdarzało.. - Bez skojarzeń mi tutaj, jesteś przecież chora, więc połóż się do łóżka ,a ja Ci zrobię herbatę. - powiedział harry a ja teraz zczaiłam o co mu na prawdę chodziło..
- Aaaa. o ty ci chodzi - powiedziałam i się zaśmiałam.. -, ale nie trzeba, Harry, już się dobrze czuję.
- Trzeba, trzeba. - Kłóciliśmy się jakieś 10 min, aż Hazza wreszcie wygrał... Przebrałam się w piżamę i poszłam do łóżka.. Myślałam nad tym co mówiłam Hazzie, przecież nie powiedziałabym nikomu sekretu mojej przyjaciółki? Mam nadzieję, że mogę mu zaufać.
- Hebratka gotowa.! - powiedział Harry i przyniósł mi herbatę do łóżka.
- Dziękuję ! - powiedziałam. i się uśmiechnęłam.. Harry usiadł na rogu łóżka i przez jakieś 15 min nie rozmawialiśy. było jakoś cicho...
- Vicky mam pytanie...- powiedział Harry jakoś dziwnie poważnie, to nie było do neigo podobne. nie zachowywał się od kąd go poznałam. W sumie nie znałam go zbyt długo, ale to było naprawdę dziwne, bo chłopak , który zawsze chodzi uśmiechnęty robi się śmiertelnie poważny. szczerze to się bałam o co się zapyta.
- Wiem, że może tego nie pamietasz.. ale.. - o nie. pewnie wczoraj w nocy zrobiłam coś głupiego.. - czy coś do mnie czujesz?- powiedział, popatrzył się na mnie a mnie zatkało, i nie wiedziałam co powiedzieć.. nie wiem czemu, ale szybko powiedziałam..
- Nie. - Harry popatrzył się na mnie ze smutkiem w oczach. ja od razu pożałowałam tej odpowiedzi... Kolejne minuty pobytu Hazzy mnie dłużyły się jak lata.. Chyba go na prawdę zraniłam. Ale ja jestem głupia, jak mogłam tak powiedzieć?! Ja... ja chyba go kocham..
- Już jesteśmy ! - nagle usłyszeliśmy z dołu krzyki i śmiech.. Wszyscy tzn. Niall, Louis, Liam , Zayn i Emma weszli na górę... Zaz, zaraz. ! Zayn i Emma trzymali się za ręce ! Muszę potem porozmawiać z Emmą.
- Jak się czujesz? - powiedziała przyjaciółka i podeszła do mnie.
- Już dobrze, Harry się dobrze mną opiekował - powiedziałam i uśmiechnęłam się do Harrego, ten się na mnei popatrzył  i zrobił chyba wymuszony uśmiech.
- To co robimy !? - Krzyknął Louis.
- Może obejrzymy jakiś film ? - powiedział Zayn, a wszyscy się zgodzili.
- Może ` szkołę uczuć ` ? - Zaproponowała Emma, ona wręcz ubóstwiała ten film.
- Doobra ! - odpowiedzieli wszyscy chórem , oprócz Harrego, który siedział na rogu łóżka cały czas przygnębiony. chyba na prawdę bardzo go zraniłam, ale po co się pytał, skoro on zapewne nic do mnie nie czuje ? 
Wszyscy zeszliśmy na dół, ja siedziałam przy Harrym, a po drugiej stronie miałam Emmę, która siedziała przy Zaynie. Louis siedział na podłodze, ponieważ jak to on uważa ` tam jest bardzo wygodnie` .. Niall wybrał kanapę, która znajduje się najbliżej kuchni. Liam siedział na oddzielnej sofie.. Na filmie prawie każdy płakał. Nawet Zayn. Ale Harry nadal siedział przygnębiony i pustym wzrokiem siedział i patrzył się przed siebie.. Ja już nie wytrzymywałam tego dziwnego zachowania Hazzy.
- Harry, chodź na chwilę na górę, muszę ci coś powiedzieć. - powiedziałam błagalnym głosem.
- Po co? - odpowiedział Harry bez entuzjazmu..
- No proszę, to ważne.. - powiedziałam.. Jak mogłam być taka głupia, żeby go okłamać?! Łza popłynęła po moim policzku, nagle łez było coraz więcej...
- Harry proszę ! - powiedziałam cicho cała już zapłakana. Na szczęście każdy myślał, że płaczę przez film..
- No ale po co !? - powiedział Harry. Wróć. Nie. Nie powiedział a krzyknął, tak, że każdy wzrok powędrował na mnie... Na nas...
- Harry.. bo ... bo...- nie wytrzymałam.. musiałam to powiedzieć. to było jedyne słowo. - bo ja cię kocham ! - krzyknęłam, a każdy się popatrzył na mnie ze zdziwienie, łącznie z Harrym. Na szczęście w pokoju było ciemno i nikt zapewne nie zauważył moich rumieńców... Teraz zalałam się łzami i pobiegłam do pokoju.. Czemu nie mogłam powiedzieć tego od razu !? czemu?! ja zawsze muszę wszystko zepsuć ! Zawsze... Leżałam na swoim łóżku , moja poduszka była już cała mokra od łez... Nagle do pokoju weszła Emma.. 
- C...coo się stało? - powiedziała niepewnie, a ja się na nią popatrzyłam.
- ja zawsze muszę coś zepsuć ! zawsze!- powiedziałam , a raczej krzyknęłam . Chłopcy z dołu mnie chyba słyszeli. Teraz to miałam gdzieś. Wszystko miałam gdzieś. Nic mnie nie obchodziło. 
- Ale co się stało? - spytała Emma jeszcze raz, a jej opowiedziałam co powiedziałam Hazzie jak ich nie było...
- Sądzę, że powinnaś z nim porozmawiać. powiedziała Emma..
- Nie. Ja tego nie zrobię. Nie umiem. - powiedziałam se smutkiem w głosie.
Rozmawiałam z Emmą już jakieś 2 godziny, aż wreszcie wyszła , a ja zasnęłam...
* następnego dnia*
Wstałam o 11.00 oczy miałam całe spuchnięte od płaczu. Chłopcy zapewne u nas spali, pewnie jakoś się pomieścili. w sumie to luksusowy hotel to jet dużo łóżek i pokoi. Poszłąm do łazienki. Ubrałam się w letnią sukienkę ii zrobiłam lekki make-up... Poszłam do kuchni, gdzie już wszyscy jedli naleśniki, gdy mnie zobaczyli wzrok każdego powędrował na mnie, a ja się czułąm strasznie niezręcznie... Nagle Louis do mnie podszedł i spytał się czy mógłby iść ze mną na chwilę do mojego pokoju...

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

No siema :3
Ten rozdział wyszedł dłuższy :) 
Mi się nawet podoba, a Wam.?
następny rozdział będzie, gdy pod tym
 będzie 5 komentarzy :P <3

piątek, 22 czerwca 2012

Rozdział VIII.


* Oczami Emmy *
Po kilku godzinach na kręgielni , chłopaki zaproponowali abyśmy poszły do nich . zgodziłysmy się. U chłopców grałyśmy na Xboxie trochę nam się tam nudziło,więc postanowiliśmy iść na jakąś impreze , ja i Vicky poszłyśmy się przebrać a Liam i Louis zadzwonili po swoje dziewczyny i nasze nowe przyjaciółki wybralismy jakiś klub na obrzeżach Londynu , który był bardzo sławny
*godzine potem, oczami Hazzy *
Właśnie czekałysmy w kolejce problem był w tym że ochroniarz nie chciał nas w puścić bo byłysmy niepełnoletnie ale naszczęscie Louis to załatwił powiedzial,że jest naszym opiekunem . Ja zamówiłem drinka, Victoria też , co mnie bardzo zdziwiłom bo nie była pełnoletnia . W sumie dziś wyglądała na więcej niż tylko 17 lat. Wszyscy, oprócz Liama , który nie mógł pić. Po paru drinkach Zayn poprosił Emmę do tańca, ja nie chciałem być gorszy , więc tańczyłem z Victorią
*Oczami Victorii * 
Tańczyłam z Hazzą gdy piosenka się skończyła poszłam do barku po kolejnego drinka koło mnie pojawił się jakiś chłopak nie powiem nawet przystojny był , chwilę pogadaliśmy w końcu on wyciągnął woreczek z prochami zawsze byłam rozważna ale alkochol robi swoje Wzięłam od niego trochę i wciągnęłam popiłam drinkiem .. nie minęło 15 minut a już nieźle szumiało mi w głowie , chłopak z którym byłam złapał mnie za ręke i zaciągnął pod toalety zaczął mnie całować z początku się nie opierałam ale potem trochę przesadzał zaczęłam go odpychać ale on coraz bardziej wpijał mi się w usta w końcu go odepchnęłam ale on mnie uderzył krzyknęłam na moje szczęście pojawili się chłopcy Harry rzucił się na tego chłopaka i go odepchnął a Emma z resztą podbiegli do mnie .
*Oczami Harrego * 
Victorii dość długo nie było zaczęliśmy się trochę martwić więc ją szukalismy poszliśmy pod toalety i zobaczyliśmy jak jakiś gościu uderzył Vicky w twarz , wkurzyłem się i odrazu do niego pod biegłem i pchnąłem na ścianę trzymając a reszta podbiegła do Vicky 
-Nie wiesz że kobiet się nie bije!? i nie zmusza do niczego !?-powiedziałem wścikły zaciskając zęby .
-Jak nacpana to się korzysta w łóżku -poruszył brawiami i beszczelnie się uśmiechnął 
Tego było za wiele nie wytrzymałem , wiedziałem że nie mogę zrobić nic głupiego bo jest tu pełno fanek i każde zdjęcie wycieknie do internetu i mediów ale nie wytrzyaełm uderzyłem gościa prosto w twarz z pięści aż upadł na podłoge chciałem to zorbić jeszcze raz ale Zayn mnie odciągnął 
- Stary zostaw go nie jest wart zajmijmy się Vicky i lepiej zawieśc ją do domu. 
- Masz racje ,-puściłem tego typa który odrazu uciekł w stronę wyjścia 
*Oczami Emmy * 
Gdy znaleźliśmy Vicky cholernie się przestraszyłam ona ćpała ?!  nigdy nie robiła takich gupstw była rozważna i w ogóle co ją do tego skłoniło i w ogóle ile wypiła rozpłakałam się strasznie sie o nia bała ona coś bełkotała pod nosem i w ogóle nie kontaktowała Zayn mocno mnie przytulił a Harry wziął Victorię na ręce i zaniósł do Auta po czym odjechaliśmy zaproponowałam aby chłopcy pojechali do nas strasznie się bałam o Vicky a co jeśli by się coś stało ? dobrze że się zgodziliśmy 
*Oczami Zayna *
Emma się rozpłakała widać było że strasznie się bała zaproponowała abyśmy z chłopakami zostali u nich w domu zgodziliśmy się nie możemy jej zostawić samej Danielle i Eleanor miały do nas dojechać swoim samochodem po pietnastu minutach wpadły do mieszkania widac ze też się martwiły . Emma w salonie rozłożyła wielką kanapę na której mieliśmy spać ja Louis , Nial i Liam Harry z Vicky aby w nocy nie była sama a dziewczyny w pokoju Emmy . Po godzinie każdy był przebrany i umyty położyliśmy się i odrazu zasnęliśmy
*Oczami Hazzy *
Emma cały czas leżała i się uśmiechała nie wiem czy ona w ogól kontakotwała na to wyglądało że nie 
- Coś ty zrobiła Vicky coś ty zrobiła ? - odpowiedziałem bezradnie 
- Wiesz co patrz tam widzisz ? -powiedzała rozmarzona 
- Co , tam nic nie ma ...-powiedziałem trochę zdziwiony że jeszcze mogła co kolwiek powiedzieć w sumie to trochę mieszało się w bełkot 
- Jednorożce ! nie widzisz jak patatają , ohhh one to mają ciekawe życie oh oh Harry kupisz mi takiego prosze proszę !- powiedziała chichocząc jak małe dziecko 
Zaśmiałem się bo to wszystko tak śmiesznie brzmiało
 - Tak kupię a teraz spij bo jesteś zmęczona..- powiedziałem 
-Tak już śpię powiedziała i ziewnęła - Harry ? 
- Tak .
-Kocham cię wiesz ?-, powiedziała po czym usnęła
- Tak ja też cię kocham ,Vicky. szkoda tylko że jutro tego nie będziesz pamiętać ...-
powiedziałem zasmucony . 
Długo myślałem o tym co powiedziała Vicky tak bym chciał żeby jutro to pamiętała jeszcze chwilę myślałem i usnąłem 
*Oczami Vicky *
Obudziłam się rano w ogóle nic nie pamiętałam strasznie bolała mnie głowa i było mi cholernie nie dobrze .. co ja wczoraj zrobiłam pędem pobiegłam do łazienki i zwymiotowałam co ja do cholery wczoraj robiłam ! popatrzyłam w lustro miałam zakrwione i podkrązone oczy byłam blada rozmazana włosy sterczały mi na wszystkie strony wyglądałam dosłownie jak POTWÓR .Gdy już się doprowadziłam do pożądku weszłam do pokoju Harry już nie spał w ogóle co on robił w moim pokoju i dlaczego leżał w moim łóżku ..
- Harry co się wczoraj stało ?nic nie pamiętam.. dosłownie..- moje usta wykrzywiły się w grymas , niestety nie zdązył nic odpowiedzieć bo znowu zwymiotowałam Harry wszedł za mną i trzymał mi włosy 
- Zostawię cię samą zejdź na dół jak się lepiej poczujesz ..- powiedział i poszedł.
Ogarnęłam się i zeszłam 15 minut po tym jak Harry wyszedł z pokoju . Na dole w kuchni siedzęli wszyscy a Eleanor i Danielle robiły śniadanie , niesmiało weszłam do kuchni i przywitałam się nie wiedziałam co głupiego zrobiła wczoraj El Dan i Em odrazu rzuciły się na mnie przytuliły postawiły mi talerz i kazały zjeść  . W między czasie gdy jadłam opowiadały mi co zrobiłam wczoraj było mi tak okropnie wstyd co ja narobiłam pomyslałam załamana  
- Jak ja mogłam zorbić coś takiego boże jestem okropna ..-powiedziałam i rozplakałam się 
Wszyscy mnie przytulili i pocieszali zrobiło mi się troszkę lepiej,ale nie zapomnę tych głupot co narobiłam. nigdy .
*Oczami Nialla * 
Wpadłem na pewien pomysł aby troszkę poprawić dziewczyną humor zaproponowałem aby pojechały z nami na wywiad który mamy udzielac w radiu . Pamiętam że Emma kiedys bardzo chciała być uczestnikiem w takim czymś tak jak myślałem dziewczyny odrazu się zgodziły 
- To wy się ogranijcie a my przyjedziemy po was o 15 ,po drodze odwieziemy was -wskazałem na El i Dan .
Wszyscy pożegnaliśmy się i pojechalismy .


~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Cześć.
Dawno nas nie było :3 Jak się podoba rozdział.?
Pisała go w większości Ala :) 
Czytasz.? Skomentuj <3

czwartek, 14 czerwca 2012

Rozdział VII

*oczami Victori*

Gdy wstałam od razu wzięłam komórkę do ręki, aby sprawdzić, która jest godzina, była 11.54.
Ooo. Harry napisał sms-a.. " Cześć . Jak się spało? Spotkamy się dzisiaj wszyscy? Tzn. Ja, chłopcy, Emma i Ty :) Harry x " Dziś chyba nic nam nie wypadło więc chyba mogę nas umówić? Przecież Emma wczoraj odpowiedziała też za mnie więc... " Cześć. Tak, możemy się spotkać, o której i gdzie ? :) Vicky x "
Poszłam się szybko `ogarnąć `. Lekko się pomalowałam. Założyłam koszulę w kratę i szorty. Gdy już się `ogarnęłam` czekał na mnie sms, oczywiście od Hazzy.." może. w Milkshake City ? Za godzinę:) x "
Odpisałam mu " Okej. to do zobaczenia . x " Potem poszłam do Emmy powiadomiś ją o naszym spotkaniu z chłopcami.
- Heeeeej - powiedziała Emma, któa siedziała, oglądając mtv i jedząc kanapki z ... pasztetem.?
- Hejka. Za godzinę pod Milkshake City - powiedziałam do Emmy , któa się na mnie dziwnie popatrzyłą.
-Nie wiem czy pójdę, źle się czuję.... - Powiedziała , a mnie oświeciło.
- Będzie Zayn ! - krzyknęłam i poszłam robić śniadanie.
- Aaaa, dobra, to ja się idę zbierać .- powiedziała i poszła się ubrać. Mogłam to powiedzieć od razu..

Zaśmiałam się pod nosem zakochaniec , znając ją będzie się teraz pytać po 15 razy czy dobrze wygląda .
*30 min później * 
Czekałam już na Emmę pod drzwiami w końcu zeszła 
- Sorrki że tak długo no i jak wyglądam dobrze ? a może się przebrać , zaczęła gadać , a mówiłam mówiła  że tak będzie 
- Arcydupista dziewka z ciebie a teraz chodź bo się spóźnimy - zasmiałam się a Emma popatrzyła na mnie jak  na psychiczną no cóz bywa 
*Oczami Emmy *
- Arcydupista dziewka z ciebie a teraz chodź bo się spoźnimy , powiedziała Vicky a ja się popatrzyłam na nią jak na jakąś psycholke arcydupista ? dobraa nie wnikam 
- Chodźmy już no chodź a nie się na mnie patrzysz powiedziałam już nie mogłam się doczekać gdzie chłopcy chcą nas zabrać i spotkania z nimi a w szczególności z Zaynem .. półgodziny później byłysmy na miejscu chłopcy już na nas czekali gdy zobaczyłam Zayna odrazu się usmiechnęłam a on odwzajemnił uśmiech nasz wzrok się spotkał a ja spuściłam głowę i jak zawsze musiałam się zarumienić yhhh normalnie jak jakiś kameleon kolory zmieniam , podeszłysmy do chłopców i każdy z nich nas przytulił 
* Oczami Zayna * 
Jak ją zobaczyłem usmiech odrazu pojawił się na mojej twarzy ona też się uśmiechnęła a gdy nasz wzrok się spotkał ona spuściła głowę i się zarumieniła , to słodkie .. 
- Może jak wypijemy szejka to pójdziemy do kina a potem na kręgle zaproponował Liam , chcę wam przedstawić moją dziewczyne Danielle to jak zgadzacie się ?  dokończył 
Obie przytaknęły i uśmiechnęły się szeroko 
- W takim razie ja też odrazu wam przedstawię El napewno się polubicie Danielle i Eleanor to wspaniałe dziewczyny i tak zwariowane jak wy powiedział chichocząc Louis 
Zapowiada się fajny dzień i ważne że jest Emma , może wreszcie lepiej ją poznam.
Wszyscy poszliśmy na shake`a 1D. Cały czas szedłem obok Emmy, aż w pewnym momencie złapałem ją za rękę. Ona popatrzyła się na mnie, uśmiechnęła się i słodko się zarumieniła. Ja też się uśmiechnąłem pod nosem. Nagle zauważyliśmy , że paparazzi idą za nami i robią nam zdjęcia.. Chciałem puścić Emmę, ale skoro ją kocham, to i tak to kiedyś wyjdzie na jaw, więc jej nie puściłem. Flesze były dookoła nas wszystkich...
- Biegniemy ? - spytał Hazza , a wszyscy zaczęli się śmiać.
- No jasne ! - Krzyknąłem , i wszyscy zaczęliśmy biec, paparazzi biegli za nami, lecz po jakimś czasie ich jakoś zgubiliśmy.. 
- Daleko jeszcze ? - zapytała Victoria i widać było, że się zmęczyła tym bieganiem.
- Jakieś 15 min .. - odpowiedział Liam.. Nagle Niall ` zawołał` na chwilę dzieczyny, żeby do niego podeszły. nas wszystkich ciekawiło co on do nich mówi.. Chłopak coś im powiedział a one odpowiedziały ze śmiechem:
- Nie, Niall nie mamy nic do jedzenia. - gdy to usłyszeliśmy wszyscy zaczęli się śmiać.
- Niall, jadłeś 30 min temu .- powiedział rozbawiony Louis.
- No ale głodny jestem.. - odpowiedział smutny Niall. Nikt nie kontynułował tej rozmowy o jedzeniu i poszliśmy dalej. Byliśmy już przed kręgienią . Było straszsnie dużo ludzi. Próbowaliśmy się przez nich przepchać, nagle ktoś popchnął mnie na Emmę i tak po prostu.. pocałowałem ją. Nikt tego nie widział, było za dużo ludzi. Emma się na mnie popatrzyła i się uśmiechnęła...
- yyy. przepraszam... Ja.. ja nie chciałem.. - Powiedziałem i poszułem, że się lekko zarumieniłem , co mi się zdaża bardzo żadko..
- umm. nic się nie stało. - powiedziała Emma i się uśmiechnęła.. Odwzajemniłem uśmiech, i poszliśmy dalej, bo już prawie zgubiliśmy naszą `paczkę` .


~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

Cześć :)
Ten rozdział może nie jest jakiś długi, ale
jest :P Obiecuję, że następny będzie dłuugi :3
Jeśli czytasz , zostaw komentarz <3



wtorek, 12 czerwca 2012

Rozdział VI

* Oczami Emmy * 
Bardzo się cieszyłam ze spotkania z chłopakami , byłam taka szczęśliwa cały czas myślałam czy wyglądam dobrze i w ogóle w końcu nie wytrzymałam i chyba po raz tysięczny tego dnia zapytałam Victorii 
- Dobrze wyglądam , nie mam nic między zębami ?
- Wiesz są takie trochę żółtawe i masz jakby trawę między nimi ? - Powiedziała sarkastycznie Vicky 
- No bardzo śmieszne ..-, powiedziałam udając oburzenie a po chwili razem z Victorią się roześmiałyśmy . Pięć minut później w oddali zobaczyłyśmy sylwetki chłopców którzy nam machają . Louis robił do nas durne miny i próbował rozśmieszyć , Zayn się szelmowsko uśmiechał a mi aż miękły kolana i dostawałam gęsiej skórki , on jest za cudowny to powinno być karalne ! , Liam uśmiechał się do nas a Niall jak zawsze coś jadł tym razem to był lód . Gdy chłopaki już do nas doszli przywitaliśmy się każdy z nich nas przytulił gdy popatrzyłam na Victorię ona stała zarumieniona jak burak i tuliła się do Harrego i ona mi wmawia że nic do niego nie czuje ? tsaa jasne , ja tam swoje wiem . 
- Może pokażemy wam London Eye-, powiedział uradowany Niall 
- Jasne czemu nie...- odpowiedziała za nas Victoria chociaż dobrze wiedziała że mam lęk wysokości , popatrzyłam na nią gniewnie a ona tylko wzruszyła ramionami , to nie skończy się dobrze ..Po drodze na London Eye dużo rozmawialiśmy , chłopaki powiedzieli że mają dla nas jakąś niespodziankę .Doszliśmy nad London Eye a mi momentalnie zrobiło się słabo to było strasznie wysokie 
- Eghmm .. no to ja może na was tutaj poczekam w potem powiecie jak było ,  uśmiechnęłam się niemrawo 
- Chcesz tu zostać no co ty !- , powiedział Niall 
- Masz lęk wysokości ?- , odezwał się po raz pierwszy Zayn 
- No tak jakby ale taki małyyy - powiedziałam przełykając głośno ślinę na co reszta się zaśmiała nie ma co ja tu umieram ze strachu a oni się cieszą .. 
- Emma chodź z nami proszę nie będzie tak źle obiecuje tylko  chodź ..-powiedziała prosząco Victoria 
- No dobra .- uległam.
Chłopaki poszli kupić bilety a ja popatrzyłam ze strachem na Vicky
- Ja nie dam rady- a w oczach pojawiły mi się łzy -patrz jak tam jest wysoko ..
- Przepraszam ale nie płacz proszę dasz radę będę z tobą przepraszam - powiedziała smutno Victoria po czym złapała mnie za rękę i razem chłopcami którzy kupili bilety weszłyśmy do kapsuły , gdy tylko tam weszłam złapałam się barierki i kurczowo się jej trzymałam 
- Dasz radę Emma to tylko głupia wysokość -powtarzałam sobie w myślach i trochę się rozluźniłam . Kapsuła zaczęła ruszać w górę a wszyscy mnie zagadywali i rozśmieszali , gdy byliśmy na górze wszyscy zaczęli się przyglądać widokowi a mnie sparaliżowało ze strachu tu było strasznie wysoko , długo nie myśląc rzuciłam się na osobę która stała najbliżej i telepiąc się przytuliłam się najmocniej jak umiałam ...tą osobą okazał się Zayn wystraszyłam się jego reakcji ale a nic nie chciałam go puścić i prawie płakałam ze strachu 
* Oczami Zayna * 
Trochę zdziwiłem się zachowaniem Emmy bo do tej pory była bardzo nieśmiała w stosunku do mnie i często się rumieniła gdy na nią spojrzałem poczułem że się cała telepie i prawie płacze objąłem ją mocno ramionami żeby czuła się bezpiecznie , nie powiem że nie ale bardzo mi się to spodobało . Emma jest wyjątkowa czuję że nie spędza z nami czasu aby stać się sławna i załapać się na okładkę gazet takk samo jak Victoria z tego co wiem ona nawet nie jest naszą fanką  , są  z nami bo po postu nas polubiły czuję że będziemy wszyscy razem dobrymi przyjaciółmi a jeżeli chodzi o Emmę może coś więcej ? bardzo bym tego chciał .. 
* Oczami Victorii * 
Cały cza gadałam z Harrym i patrzyliśmy jak Louis wydurnia się i macha do ludzi którzy nawet pewnie go nie zobaczą , cały czas się śmialiśmy Niall dogadywał różne śmieszne komętarze ale brakowało głosu Emmy i Zayna odwróciłam się do tyłu i zobaczyłam Emmę która prawie płacze ze strachu i tuli się do Zayna który ją pociesza i mocno przytula aby czuła się bezpiecznie nic się d nich nie odzywałam bo wiedziałam że Emma teraz tego potrzebuje i wiedziałam jak bardzo go lubi , zrobiło mi się smutno bo to ja chciałam bardzo żeby Emma z nami poszła bo czuła bym się głupio sam na sam z chłopcami zauważył to Harry
- Wszystko w porządku -, powiedział Harry troskliwie 
- Patrz na Emmę ona ma straszny lęk wysokości i teraz prawie płacze, to moja wina bo ja bardzo chciałam żeby tu poszła ,- powiedziałam smutna 
- Ej,nie smuć się następnym razem nikt nie będzie jej zmuszał to też nasza wina nie twoja - powiedział 
- Vicky,Harry ma rację nie więcej tu nie przyjdziemy nie martw się ,- powiedział Liam 
* Oczami Emmy * 
Stałam przytulona do Zayna trochę się uspokoiłam bardzo bałam się jego reakcji ale ucieszyłam się jak odwzajemnił uścisk i mówił mi przyjemne słowa i pocieszał , widziałam jak Vicky się zmartwiła i zasmuciła ale nie mam jej tego za złe sama się zgodziłam tu wejść na szczęścia właśnie zjeżdżamy w dół . Po pięciu minutach wyszliśmy z kapsuły jak najszybciej odkleiłam się od Zayna i pobiegłam usiąć na ławkę odetchnęłam z ulgą gdy odetchnęłam powietrzem .
* 30 min później * 
Wysiedliśmy z samochodu chłopców i ujrzeliśmy wesołe miasteczko bardzo się ucieszyłam bo kocham wesołe miasteczko , mogę się poczuć jak kiedyś gdy przychodziłam z rodzicami i korzystałam ze wszystkich atrakcji . Oczywiście chłopcy chcieli iść na Diabelski młyn tym razem nie dałam się na mówić i zostałam na dole ze mną został Zayn a po moich długich namowach Victoria poszła z chłopakami . Zayn zaproponował się przejść , zobaczył strzelnicę i bardzo chciał w to zagrać 
- Chyba żartujesz chcesz w to grać ?- powiedziałam rozbawiona 
- Tak mam zamiar zagrać i wygrać tego wielkiego miśka dla ciebie -, poruszył śmiesznie brwiami i przegryzł wargę a ja oczywiście przybrałam kolor buraka i spuściłam głowę 
- Lubię jak się rumienisz to takie słodkie- stwierdził i się zaśmiał a ja się tylko uśmiechnęłam . Po pięciu minutach trzymałam wielkiego pluszaka w rękach a Zayn z tryumfalnym uśmiechem się na mnie patrzył . Doszli do nad reszta chłopaków z Vicky byli uśmiechnięci widzę że Victoria w końcu się do nich przekonała bardzo się ciesze z tego powodu . Na wesołym miasteczku spędziliśmy jeszcze trzy godziny bylismy praktycznie na wszystkich atrakcjach tego parku byłysmu już bardzo zmęczone i chłopaki odwieźli nas do domu podziekowałyśmy za wspaniały dzień i pożegnałyśmy się . Gdy weszłyśmy do domu byłu już po pierwszej w nocy odrazu poszłyśmy pod prysznic i każda z nas położyła się do łóżek , muszę rano pogadać z Vicky chyba się zakochałam nie chyba ale na pewno ... już usypiałam gdy dostałam Smsa 
" To był wspaniały dzień am nadzieję że będzie więcej takich dni świetnie się z tobą .. z wami bawiłem , mam nadzieję że tobie też się podobało i masz misia odemnie . Słodkich snów Zayn xx " 
Bez chwili namysłu odpisałam 
"Mi tez się bardzo podobało i oczywiście że musimy się spotkac drugi raz oczywiście że mam misa właśnie leży koło mnie Dobranoc Emm xx " 
Byłam szczęśliwa chwilę pomyślałam i nawet nie wiem kiedy usnęłam 
*Oczami Zayna * 
Gdy odwieźliśmy dziewczyny odrazu jak wszedłem do domu poszłem wziąć prysznic i napisałem do Emmy po chwili mi odpisała byłem strasznie zadowolony to był świetny dzień mam nadzieję że Emma mi się przyśni ona jest wyjątkowa chyba się zakochałem muszę pogadać o tym z chłopakami 
* Oczami Hazzy * 
Prawie cały czas przegadałem z Vicky jest niesamowita ale wydaje mi się że ona w ogóle nas nie lubi a ja ? ja się w niej zakochałem i to po uszy a znam ją tak krótko , no ale nie jestem jedyny widziałem jak Zayn z zacieszem na twarzy poszedł do swojego pokoju . Chwilę jeszcze pomyślałem i położyłem się napisałem do Vicky smsa 
" Dzisiejszy dzień był wspaniały fajnie było z tobą .. z wami spędzić czas mam nadzieję że ci się podobało , dobranoc Harry xx " 
*Oczami Victorii * 
Leżałam i rozmyślałam , przypominały mi się chwile z dzisiaj muszę przyznać ten zespół nie jest taki zły dobrzy będą z nich przyjaciele , usłyszałam dzwięk smsa . Wiadomośc była od Harrego , szczerze to bardzo się ucieszyłam , szybko mu odpisałam 
"Jasne że mi się podobało było wspaniale spędzić z wami czas :) Dobranoc Vicky xx " 
byłam taka zmęczona a jednoczesnie szczęśliwa nawet nie wiem kiedy zasnęła . rano gdy wstałam ... 


~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

No cześć. :)
Ten rozdział jest trochę dłuższy jak prosiłyście :3
Pisała go Ala i mówi, że jej nie wwyszedł -,-
LOL :D Mi się podoba, a Wam.? :3

niedziela, 10 czerwca 2012

Rozdział V



*Oczami Victori. *

Obudził mnie dźwięk sms'a . Wygramolilam sie z łóżka i chciałam zobaczyc kto do mnie 
napisał.. ahh.. mama. Nie ma co robić o tej porze tylko pisa.. 10.47 .? Oops. Zapomnialam
że sie umowilam z Emma na 11.30 do sklepu. Bo jak to ona uważa,nie ma sie w co ubrać..
Szybko wstalam i sie 'ogarnelam' . Zalozylam luźną bluzkę do tego rurki i conversy. Włosy
zwiazalam w koka.. poszłam do kuchni przechodząc przez salon gdzie siedziała Emma i 
rozmawiała z kimś przez telefon . Usłyszałam kawałek rozmowy ..
- No jasne, że przyjdziemy .! To o 16.30 przy Big benie .? Spoko. Papa. - powiedziala a mnie 
ciekawilo z kim rozmawiała..- O cześć Vicky .! - powiedziała do mnie z radością w głosie.
- Hey. Z kim tak rozmawialas.? - nagle palnelam a ona sie zorientowala że ją 
podsluchiwalam..
- Aaa. Z chłopakami. Umowilam nas na 16.30 przy Big benie.- powiedziała z bananem na 
twarzy, a mnie zatkalo . Znowu z tymi deb.. zaraz.. tam będzie Harry... 
- aaa. Spoko...- powiedziałam bez entuzjazmu, chociaż w środku w pewnym sensie skakalam
 z radości, że będe go mogła bliżej poznać..
- Możesz już przestać udawać.!? Przecież od początku widziałam że podoba Ci się Harry. I 
chyba z wzajemnością ..- powiedziała i cały czas patrzyła na mnie jakby chciała zobaczyć moja
reakcję.. 
- No chyba cię coś boli... Harry. !? Daj spokój. - powiedziałam ale coś czułam że jednak nie 
odpusci.. za dobrze mnie zna... 
- Jaasne.. - powiedziała i sobie poszła. Dziwne. Nigdy sie tak nie zachowuje... 

*oczami Emmy .*

Taa jasne. Harry jej sie nie podoba.!? Przecież to widać . Pewnie i tak mi później powie. Za 
dobrze ją znam i wiem że kłamie... Ale sie cieszę że wreszcie będę mogla ich poznać .. moich 
idoli. Kiedyś tylko spotkać ich było marzeniem, i myślałam że sie nigdy nie spełni.. a jednak. 
Zawsze chciałam iść chociaż na jeden koncert. A teraz.? Teraz sie z nimi spotkam pod Big 
benem. I jeszcze pierwsi zadzwonili.. Tylko zaraz... Z kad mieli mój numer.!? Aa. Pewnie 
Vicky dała Hazzie jak poszli po oklad.. oo właśnie. Miałam iść z Vicky do sklepu. 
- Victoriaa .! - krzyknelam na całe gardło..
- Noo.?!- odpowiedziała przyjaciółka która stała za mną a ją prawie zawału dostałam... 
- Nie strasz mnie więcej .! Idziemy do tego sklepu.? 
- Okey. Ją już mogę wychodzić.. 
- To chodź . - powiedziałam i poszlysmy do min. River Island , H&M praktycznie w każdym 
sklepie coś kupilysmy . na końcu poszlysmy do Claires'a . Kupiłam sobie naszyjnik z 1D . 
Victoria kupila czarne nerdy przeciwsłoneczne. Gdy wychodzilysmy że sklepu 2 dziewczynki 
podeszły do nas i powiedziały.
- Odwalcie sie od naszych mężów .!,- my zrobilysmy minę typu WTF i taksowka wrocilysmy 
do domu. 

* oczami Hazzy* 

W co ją mam sie ubrać .!? Jest już 16.00, zaraz wychodzimy a ją nie gotowy.. chyba wezmę ta
 koszulę , czarne rurki, białe conversy i moje czarne nerdy. Tak. To będzie to . 
- Harry, kochanie zbieraj sie .! - Krzyknął Louis z salonu.
 - Już schodzę misiaczku .! - powiedziałem, szybko sie ubralem i schodzilem gdy nagle Louis
 sie na mnie rzucił i zaczął mnie całować.
- Chłopaki, chodźcie .! - tym razem krzyczał Liam.
- Idziemy ! - krzyknelismy jednocześnie i zaczęliśmy sie śmiać. 

* oczami Victori *

- Dobrze wyglądam.!? - Emma zadawała to pytanie już 3830206827 razy. Ubrala szorty,
bokserke, vansy i oczywiście musiala wziasc że sobą swój nowy zakup - naszyjnik z 1D..
.. Ja ubralam luźną bluzkę, szorty , conversy i wzięłam swoje czarne nerdy
przeciwsłoneczne.
.- Taaaaaak ! - krzyknelam najgłośniej jak umialam . Przyjaciółka sie na mnie dziwnie 
popatrzyla .
- No to chodź już, chodź bo sie spoznimy .! - mówiła i ciagnela mnie za rękę
- No już idee..- powiedziałam i z niechęcią poszłam za nią. Do Big bena dojechalysmy 
taksówką. Gdy dojechalysmy czekalysmy na chłopaków na ławce , bo ich jeszcze nie było..

~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~


Hejka :D


Ten rozdział nie wyszedł -,-
wiem, że krótki, ale następny postaram się
 dodać jak najszybciej, tzn. do 3-ch dni :)
Proszę o komentarze : *








niedziela, 3 czerwca 2012

Rozdział IV


 *Oczami Emmy *
Po koncercie miałyśmy się spotkać z chłopcami mogła bym skakać ze szczęścia w przeciwieństwie do Victorii która najwyraźniej nie była zadowolona , jestem pewna że spodobał jej się Harry jak by tak nie było to by się nie rumieniła najegowidok , muszę z nią o tym pogadać ale to potem. Popatrzyłam na swój bilet i przeczytałam gdzie mamy się udać było by łatwiej jak ta Hala nie był by taka wielka i nie było tu miliona drzwi ...
- Victoria zgubiłyśmy się ! i co my teraz zrobimy ?! - powiedziałam z żalem
- Kobieto nie panikuj my się wcale nie zgubiłyśmy tylko..no.. emm .. -zaczęła się jąkać ..
- Jaaaasne wcale się nie zgubiłyśmy ....przestań się jąkać tylko coś wymyśl !- powiedziałam już ze złością.
- Ty coś wymyśl to ty chciałaś iśc na ten durny koncert- powiedziała,a raczej teraz krzyknęła Victoria.
- Oooo to może moja wina ?!- powiedziałam
- Noo moja na pewno nie -odpowiedziała mi , i w tym momencie drzwi od ubikacji które były przed nami się otworzyły w wyniku czego Victoria dostała nimi w głowę . Zaczęłam się śmiać jak głupia z jej miny i czerwonego sladu na głowie a osobą od której dostała drzwiami okazał się sam Harry Styles odrazu przestałam się śmiać i mnie zamurowało w jednej chwili  drzwi z numerkiem 1009 otworzyły się a w progu stanęła reszta zespołu i kilkadziesiąt dziewczyn które najwyraźniej też miały bilety vip .
- Usłyszeliśmy huk i śmiech i chcieliśmy sprawdzić co się sta....HARRY ?! COŚ TY ZROBIŁ TEJ BIEDNEJ DZIEWCZYNIE ?!-  powiedział Liam
-No.. ja... ten... noo ...to nie chcący ja wychodziłem z ubikacji a ona stała centralnie pod drzwiami no ja przepraszam to nie chcący. na prawdę -zaczął tłumaczyć się z przerażeniem w głosie Harry a reszta nie mogła powstrzymać śmiechu z jego przerażonej miny .
- No dzięki nie dość że się zgubiłyśmy  to ja dostałam drzwiami a wy się śmiejecie- powiedziała oburzona Victoria
- Przepraszamy..- odezwał się po raz pierwszy Zayn na co mi się zrobiło gorąco a
Victoria zauważając to przewróćiła tylko oczami..
- Czekaj ,czekaj ty powiedziałaś że się zgubiłyście ? - powiedział że śmiechem Louis
- No tak bo tu jest tyle drzwi a ta hala jest taka wielka i w ogóle ..- powiedziałam nieco speszona
- Po koncercie zawsze ochrona zaprowadza nasze dziewczyny do odpowiedniego pokoju ..-powiedział Lou.
- VICTORIA !! mówiłam że mamy iść za tym gościem  to ty nie !- powiedziałam zirytowana, a chłopcy zaczęli się śmiać.
- Dobra przepraszam miałaś racje nie kłóćmy się już -powiedziała chcąc już jak najszybciej zakońćzyć tą rozmowę.
- No dobraaaa -  przytuliłam ją jak najmocniej
- Dobra dziewczyny choćcie z nami bo reszta czeka , a ty- wskazał na Victorię -trzeba dać ci jakiś zimny okład bo będziesz mieć niezłego guza -powiedział troskliwie Harry
Harry i Victoria więc poszli po jakiś zimny okład ,a my weszliśmy do jakiegoś pokoju w którym było kilkadziesiąt dziewczyn które jak widać były zniecierpliwione. byłam szczęsliwa że jestem tu teraz i że mogłam z nimi porozmawiać . Gdy już wszyscy zrobliśmy sobie zdjęcia i dostałyśmy autografy i miałyśmy wychodzić chłopcy powiedzieli abyśmy jeszcze chwile zostały .popatrzyłam zaszokowana na Victorie, która przed chwilą wróciła i cały czas byłą jakoś dziwnie wesoła ..
- Ty to słyszysz oni chcą żebyśmy zostały ! powiedziałam o mało co nie wybuchając piskiem
- Ogarnij się bo jeszcze pomyślą że jesteśmy jakieś nienormalne- odpowiedziała mi ..chłopcy powiedzieli żebyśmy usiadły i pytali się czy chcemy cos do picia
- Zamówmy pizze!!! - powiedział entuzjastycznie Niall
wszyscy się zgodziliśmy i zaczęliśmy rozmawiać
- To ty zemdlałaś w tedy w MSC pamiętam cie ..- usmiechnął się Zayn
- Tak to ja..- powiedziałam speszona i oczywiście musiałam się zarumienić
-Martwiliśmy się o ciebie w tedy- powiedział Louis
- Nie mieliście o co ale to bardzo miłe.- uśmiechnęłam się i złapałam za ręke Victoria zawsze tak robiłam gdy byłm zdenerwowana lub trochę wystraszona. po 10 minutach przyjechała pizza jedliśmy i się śmialiśmy dowiedziałyśmy się o nich bardzo dużo ale niestety musiałysmy już wracać bo było bardzo późno
- Mu już musimy iść - powiedziała Victoria
- Było bardzo miło cieszę się że mogłam was poznać powiedziałam pożegnaliśmy się a do Victori podbiegł Harry i wziął ją na bok i o czymś rozmawiali a ja pożegnałam sie z resztą w końcu wyszłyśmy przed halą zaczęłam skakać jak głupia ze szczęścia a Victoria zaczęła się śmiać
- No opowiadaj co ci powiedział powiedziałam rozweselona
- Nic .. powiedziała Victoria i się zarumieniła
- Jasne masz mówić tu i teraz
Victoria powiedziała mi, że Harry...

* oczami Victori *

-Zapytał się mnie, czy nadal się na niego gniewam za te drzwi i dał mi swój numer telefonu, powiedział żebym zadzwoniła .. - Victoria była w szoku ..jej mina była bezcenna.
- Ale i tak nie zadzwonie ja nie jestem nawet ich fanką a on jutro mnie nie będzie pamiętał .- powiedziałam na co Emma od razu zareagowała.
- Ciebie chyba porąbało gadałyśmy z nimi chyba z 4 godziny powiedzieli nam rzeczy które nie mówili nigdy fankom a to że ty nią nie jesteś nic nie zmienia ! a pozatym widać że podobasz się Harremu a do tego dał ci swój numer kobieto ! - powiedziała. ale ja i tak wiem swoje..
- No może i dał ale tylko dlatego że uderzył mnie drzwiami i było mu głupio..- powiedziałam .
- Nie prawda widać że mu się podobasz ja nie mam tyle szczęścia co ty i Zayn nie chce najwyraźniej ze mna pisać ... - powiedziała smutno
Przytuliłam Emmę i razem poszłyśmy do hotelu szybko się wykompałam i położyłam do łóżka . Przez północy myślałam o tym co mówiła Emma. Czy Harry mi się podoba.?Niee. przecież jak to ja mowilam oni są w tym durnym zespole. ale w sumie prywatnie są całkiem spoko... Nawet ich lubię ..


~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~


Hejka. :)
Dawno nas nie było.. Przepraszamy, byłyśmy na wycieczce. c; 
Następny rozdział będzie zapewne w piątek :D
Co myślicie o tym rozdziale.? :) podoba się? :D